Robert w roli Charliego to chyba moja ulubiona postać z filmu:)
Nieźle go zrobili jako mutanta kanibala, nawet trochę podobny był do siebie. Dobry aktor.
Też jest tam niezły - wcielenie zakręconego lekarza - coronera, lekko rozkojarzonego i rzucającego czasem oryginalne teksty.
Być może najważniejszego, bo z początków kariery pana Joy'a a mianowicie "Ragtime " Milosa Formana" z 1981 r.
W albumie znajdziecie nowe zdjęcia Roberta a także innych aktorów z CSI NY http://csinyfan.forumowisko.net/album.htm
No, diabeł wcielony! Co za pruder! No, dewota!
Wydawało mi się że miał tam dwie role .