Plusy:
1. NAJWAŻNIEJSZY plus to:
muzyka - niepokojąca i klimatyczna i to ona ROBI ten film
2. SCENY GORE - pamiętajmy, że to rok 68 więc na pewno w tamtym czasie film szokował
3. ZAKOŃCZENIE - fenomenalne w swojej prostocie i walące widza po głowie ( oczywiście tylko tego, który wczuł się w fabułę ) - chodzi mi o scenę końcową.
4. REALISTYCZNIE wyglądające reportaże w TV.
Minusy:
1. Gra aktorska - tylko w trzech przypadkach wypada dobrze, pozostałe postacie odegrane są średnio.
2. PRZEGADANY - część środkowa obfituje w dialogi pomiędzy bohaterami. Dialogi takie sobie, rozterki gł. bohaterów oczywiste i dosłownie PODANE widzowi.
3. Mało scen z trupami, które rzeczywiście byłyby b. dobre. Ale to taki zarzut z punktu widzenia kinomana, który widział już wiele horrorów - w 68 roku takich filmów znowu tak wiele nie było , a o zombie pewnie wcale.
Arcydzieło ? Moim zdaniem nie. Prekursor gatunku i klasyk ? TAK - tutaj nie ma co się spierać.