Świat wartości sikhijskiego taksówkarza (a nie instruktora, jak w opisie) i zachodniej krytyczki literackiej. Jej się rozpada, jemu wiąże, oczywiście, małżeństwo. Nieco obyczajowej obserwacji nowojorskiej, trochę dalekowschodnich mądrości. Tonacja filmu pozytywna, ale robota filmowa jakaś taka siłowa, bez przekonania. Dla mnie. Film raczej dla kobiet, bo o tym, co jest dla nich ważne i najważniejsze.
"Film raczej dla kobiet, bo o tym, co jest dla nich ważne i najważniejsze." ciekawe spostrzeżenie, czyli, że facetów uczucia nie dotyczą? :-P
Dotyczą, jednak nie są decydujące. Przynajmniej dla mnie. Poza tym "dotyczyć" a "kierować się nimi", to są inne bajki.
Ben Kingsley w filmie jest i taksówkarzem, i instruktorem nauki jazdy. Poznali się gdy wiózł ja do domu taksówką, a gdy oddawał kopertę, przyjechał samochodem nauki jazdy.
Oglądałem z przyjemnością, Ben K. jak zawsze robi świetną robotę