trudno mi sobie wyobrazic rolę bardziej wstrząsającą niż stary aktor - Mistrz Janusza Warneckiego - zagrał ją 40 lat temu ale i za sto i za 400 lat nadal widzom będą chodziły ciarki po plecach gdy Mistzr zacznie recytować Makbeta przed ss-mannem... gorąco polecam - coś fenomenalnego
warto zobaczyć również ze względu na jedną z ostatnich ról Cybulskiego - choć raczej epizodyczną, jeśli dobrze pamiętam
PS: Mistrz nie Mistzr;)
Oglądałem kilka razy i gdy będzie okazja chętnie zobaczę znowu.Teraz w aktorstwie Ignacego Gogolewskiego widać ślady mistrza - Janusza Warneckiego,zagrał w "Mistrzu" rolę o wiele większą niż Zbigniew Cybulski.
Sylwetka Janusz Warneckiego jest w "Filmwebie" bez wpisów.
Wielu młodych aktorów powinno sto razy zobaczyć "Mistrza" i wspaniałe role Warneckiego,Gogolewskiego,Borowskiego,Hanin,Cybulskiego i Łapickiego.
M.